W środowe popołudnie 27.09.2012r. zawodnicy MMKS-u Agnieszka Karczmarczyk, Przemysław Słowikowski i Weronika Błażek wraz z trenerem Dariuszem Adamczykiem zostali zaproszeni do Wojewody Pomorskiego. Tematyka spotkania to oczywiście lekkoatletyka.

Czy media interesują się lekkoatletyką? Zdaniem trenerów i działaczy z woj. pomorskiego, którzy przyjęli zaproszenie Ryszarda Stachurskiego, wojewody pomorskiego, nie. Zawody, wyniki, sportowcy  – to pozostaje poza obszarem zainteresowania dziennikarzy. W starciu z królową sportu – zawsze wygrywa piłka nożna. Dla niej  miejsce czy na kolumnie, czy w eterze, czy na wizji zawsze się znajdzie. Lekkoatletyka – zwłaszcza ta na poziomie młodzików – o rozpropagowanie musi starać się sama.
To tylko jeden z tematów poruszonych na spotkaniu  z przedstawicielami lekkoatletycznych klubów sportowych z terenu całego województwa. Media to jedno, istotniejszym problemem głównie dla trenerów jest brak funduszy. O ile proces szkolenia przebiega sprawnie – bo często to po prostu pasja i sposób na życie –  o tyle finansowanie choćby wyjazdów czy nawet strojów sportowych przyszłych mistrzów, urasta do rangi potężnego problemu. W sukurs najczęściej przychodzą rodzice. Rzecz w tym, że na kolejnych szczeblach sportowej kariery przygotowanie zawodnika pochłania coraz większe kwoty. Tymczasem bywa, że nawet olimpijczykom brakuje pieniędzy.
Budżety mniejszych klubów sięgają kilkunastu tysięcy złotych rocznie. – Jak nimi gospodarować, co wybrać, kogo dofinansować? – pytali retorycznie działacze.
Wśród zawodników na pewno znajdą się kolejni Tomasze Majewscy, ale by dotarli tam, gdzie dziś jest nasz mistrz olimpijski, potrzeba wielkiej siły przede wszystkich psychicznej, ogromnej odporności i pieniędzy właśnie.
– Będę namawiał przedsiębiorców do sponsorowania sportu dzieci i młodzieży – powiedział Ryszard Stachurski, Wojewoda Pomorski. – Ale wy również musicie podjąć starania. Przed nami wielka szansa na promocję lekkiej atletyki – halowe mistrzostwa świata w Ergo Arenie.
Na spotkanie przyjechało kilkunastu młodych, utytułowanych już zawodników.
Na razie radość ze sportu „okrywa” finansowe niedostatki klubów. Pytanie tylko na jak długo wystarczy?

Źródło:  www.gdansk.uw.gov.pl